Okładka książki "Trochę się zgubiłam" Chrisa Haughtona. Mała sówka
Recenzje książek

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… Recenzja książki “Trochę się zgubiłam” Chrisa Haughtona, Wyd. Dwie Siostry

Dla kogo? Jak wszystkie książki według mnie dla każdego 🙂 Ze szczególną dedykacją dla dzieci 0-3 roku życia

Strony: kartonowe

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce. Nie powinno się też zapewne kupować książki ze względu na jej tytuł. Jednak w przypadku pozycji Chrisa Haughtona wyszło nam to zdecydowanie na dobre. Tak, przyznaję, zamówiłam tę książkę nie przeglądając jej wyłącznie dlatego, że jej tytuł wydał mi się arcyuroczy (nie, wcale nie sądzę, że kupuję kompulsywnie…). Na całe szczęście okazało się, że ta publikacja to nie tylko chwytliwy tytuł.

“Trochę się zgubiłam” to prosta opowieść o tym, jak mała Sówka w czasie snu wypada z bezpiecznego gniazdka. Z pomocą przychodzi jej Wiewiórka, która usiłuje odnaleźć mamę ptaszka. Kierując się wskazówkami Sówki, prowadzi ją kolejno do trzech “mam”, jednak żadna z nich nie okazuje się być tą właściwą (swoją drogą autor w książce doskonale prezentuje, czym jest subiektywizm w opisie – dla Sówki mama jest całym światem, dlatego maluch opisuje ją jako “BARDZO DUŻĄ”). Poszukiwania kończą się jednak sukcesem, dzięki wsparciu Żaby. Autor postanowił jednak happy end przyprawić szczyptą humoru – nie zdradzę Wam jednak jak, sprawdźcie sami. Zerknijcie natomiast poniżej, żeby zorientować się, jak streszczona przeze mnie fabuła zilustrowana jest na kolejnych stronach w książeczce.

 

Trochę się zgubiłam 1 rozkładówka. Sówka śpi wraz z mamą w gnieździe.
Trochę się zgubiłam 2 rozkłądówka. Sówka wypada z gniazda.
Trochę się zgubiłam 4 rozkładówka. Wiewióka pyta, czy wszystko w porządku.
Trochę się zgubiłam rozkładówka_5. "Moja mama jest bardzo duża"
Trochę się zgubilam. "Tutaj jest twoja mama"- wiewióka wskazuje na niedźwiedzia.

To, co od razu zwróciło moją uwagę to piękne, wyróżniające się ilustracje, zrealizowane własnoręcznie przez autora techniką kolażu – ciekawa kolorystyka, nietypowo zaaranżowane tło, humorystycznie wykonane postacie, które choć bardzo proste, swoją mimiką i gestami wyrażają wiele emocji. A wszystko to wydrukowane na papierze, którego strony w dotyku są zupełnie inne, niż wszystkie jakie dotąd macałam (sama się sobie dziwię, że o tym piszę, jednak jest to dla mnie tak nowe doświadczenie sensoryczne, iż zachęcam, aby przekonać się na własne łapki). 

Trochę się zgubiłam strona 19. Sówka i wiewiórka zrezygnowane.
Trochę się zgubiłam. "To moja mama!"

Pomimo mojego wielkiego entuzjazmu książka “Trochę się zgubiłam” przeleżała sobie na półce kilka miesięcy, nieobdarzana przez najmłodszego domownika dłuższą atencją. Aż tu pewnego dnia mój Syn ją przyniósł. Poprosił o przeczytanie. Potem drugi raz. I jeszcze jeden. Odtąd stała się naszym bestsellerem. Tekst jest na tyle prosty, że każdy maluch może czytać ją razem z rodzicem (wystarczy, że potrafi powiedzieć “bam” i “(nie) ma”), co zdecydowanie aktywizuje wspólne czytanie. Tematyka jest bliska każdemu dziecku, kojarzy się z uwielbianą przez wszystkich zabawą w chowanego. Jestem bardzo ciekawa, czy Waszym podopiecznym również przypadnie do gustu – jeśli macie ochotę podzielić się wrażeniami, zachęcam do napisania komentarza poniżej.

Trochę się zgubiłąm. Poszukiwania sówki.

Na koniec dzielę się zabawą, która przyszła mi do głowy w nawiązaniu do fabuły książeczki, nazwałam ją “Gdzie jest moja mama”. Zabawa rozwija umiejętność wnioskowania oraz opisu na podstawie cech wyglądu. Polega na odnalezieniu odpowiedniej “mamy” na podstawie charakteryzującego ją zdania. Kłądziemy przed dzieckiem obrazki zwierząt (do pobrania tutaj), a następnie opisujemy jedno z nich:

– “Moja mama ma długą trąbę” (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest słoń),

– “Moja mama ma długi, ostry dziób” (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest bocian),

– “Moja mama jest malutka i ma długi ogonek” (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest mysz),

– “Moja mama jest bardzo mięciutka i puszysta” (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest owca),

– “Moja mama ma na grzbiecie dużo ostrych kolców” (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest jeż),

– “Moja mama jest drobna, ale za to ma piękny, puszysty ogon”  (dziecko powinno wskazać obrazek, na którym jest wiewiórka).

Zabawę oczywiście możecie rozszerzać korzystając z innych obrazków lub opisując np. pluszowe zabawki Waszego dziecka. Dobrej zabawy! 

6 komentarzy

Skomentuj Poczytuchy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.